niedziela, 25 października 2015

Rozdział 1




Początki są trudne

14 lipiec 2008 rok
-Nie bój się. Będziesz się tu dobrze czuła -pani Lisa chwyciła za rękę małą dziewczynkę ubraną w czerwoną sukienkę
Z drugiej strony pani Naomi, dyrektorka placówki akurat ją przedstawiała:
-Dzieci jak pewnie wiecie, dziś trafi do nas nowa koleżanka Natellie Ross. Mamy nadzieję, że przyjmiecie ją miło. Natallie chodź do nas -drzwi otworzyły się ukazując małą dziewczynkę, która niepewnie patrzyła na inne dzieci
Dziewczynka zrobiła krok do przodu i z niepewnością podała rękę kobiecie. Ta pochyliła się:
-Mam nadzieję, że szybko znajdziesz rodzinę i tego Ci z całego serca życzę -pocałowała ją w oba policzki- dołącz do dzieci -delikatnie pchnęła ją w stronę gromadki
Natallie czuła się bardzo nieswojo, choć wszystkie dzieci się do niej uśmiechały, przedstawiały się. Ona też czuła się coraz bardziej pewnie. Nagle podbiegła do niej blond włosa dziewczynka
-Cześć. Jestem Julianna, ale mów mi Julka albo Julia. Będziemy razem w pokoju. Zobaczysz spodoba Ci się -przytuliła ją
Jednak ona miała już dosyć. Tyle dzieci, tyle nowych twarzy. 
-Zapraszam do stołu -głos pani dyrektor rozniósł się po sali
Dzieci udały się do części jadalnianej pokoju
-Chodź -Julia chwyciła ją za rękę -usiądziemy razem a później pokaże Ci nasz pokój -Julli praktycznie nie zamykała się buzia, przeciwnie do Nati
Chwilę później podano pomidorową. Nati zjadła tylko troszkę. Nie miała ochoty jeść mimo, że zupa była naprawdę smaczna
-Nie smakuje Ci? -pani Lisa spytała, gdy podeszła do dziewczynek
-Jest dobra, ale nie chcę jeść
-Za dużo wrażeń?
Tylko przytaknęła głową. Kobieta była bardzo zdziwiona, zazwyczaj dzieci były bardziej rozmowne, a ona.... no cóż. Była bardzo zamknięta w sobie i nie śmiała. 'Może jeszcze się otworzy'-myślała wychowawczyni. Po posiłku Julka zaprowadziła a raczej zaciągła Natallie do ich pokoju. 
-Łóżko pod oknem jest moje, ale jak chcesz możemy się zamienić. Dla mnie to bez różnicy
Dziewczynka pokręciła głową i wzięła swój plecak, który już był w pokoju
-Jezu, ale ty mało mówisz
Wzdrygnęła ramionami i zaczęła się rozpakowywać, Nie miała dużo rzeczy, dwie pary jeansów, trzy spódniczki, dwie sukienki, może z dwanaście bluzek, kurteczkę, cztery pary butów. Ostatnie co wyciągnęła był pluszowy miś i fotografia
Powiesiła ją koło łóżka, żeby od czasu do czasu móc na nią spojrzeć.Julianna przyglądała się koleżance, aż w końcu podeszła do niej i pokazując na zdjęcie spytała:
-Co ona przedstawia?
Nati spuściła głowę, nie chciała rozmawiać z Julią, nie chciała rozmawiać z nikim. Chciała być sama. Tak całkiem samiutka. Nie potrzebowała rozmowy, pocieszeń, nie potrzebowała nikogo. Zamiast tu mogłaby trafić na bezludną wyspę, na pewno czułaby się lepiej. Mimo, że była 10-latką była strasznie poważna i dojrzała. Julianna jeszcze kilka razy próbowała porozmawiać z nią, ale ta w ogóle się nie odzywała. Siedziała na łóżku ciągle wpatrzona w jeden punkt
-Pozwól, że pójdę pierwsza do łazienki -znowu żadnego odzewu
Gdy po kilkunastu minutach wróciła do pokoju zaniemówiła. Natallie siedziała na parapecie i nuciła co jakiś czas śpiewając. Julianna stała z otwartą buzią. Nie znała jej od tej... radosnej strony. Wydawała jej się inną osobą, inną dziewczyną. Nie tą smutną, tylko wesołą. Chciała by taka już została. Natallie w ogóle jej nie zauważyła i nuciła dalej przez dobre kulka minut. Dopiero, gdy skończyła, dojrzała ją. Od razu spoważniała i spuściła głowę
-To było takie.... prześliczne -wydusiła w końcu -Kto Cię tego nauczył?
-Moja mama -podniosła głowę - Zawsze mi to śpiewała
Julka podeszła do niej i ją przytuliła
-Możesz mi ufać. Chcę być twoją przyjaciółką.......

********************************************************************************
 Cześć. Nawet nie wiecie jak bardzo się stresuję. Wstałam bardzo wcześnie rano i pierwsza myśl: 'Dzisiaj premiera' . Stres od kilku dni zjadał mnie od środka. Ostatnie poprawki, żeby wszystko było perfect. Wczoraj strasznie się wahałam i to było takie: 'A może szybko napiszę coś nowego, innego. A jeżeli to ...' W głowie 1 000 000 000 myśli. Mam nadzieję, że polubicie tą piękną historię. Dodatkowo słuchając nowej piosenki One Direction ( ♥ ) wpadłam na coś, ale nie jest to jeszcze pewne. Wiem, jestem wariatką; 1ns, 2dz 3jwp. Pewnie zastanawiacie się co oznaczają te skróty. Otóż, nie dowiecie się tego w najbliższych tygodniach. Kiedy będzie coś pewne to oczywiście powiem. Dziękuje za to, że jesteście ze mną.
Pozdrawiam
laur_cia


2 komentarze:

  1. bardzo ciekawe :)
    "Perfect" podrzuca dużo "dziwnych" myśli :)
    czekam na kolejny rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje bardzo :)
      Zgadzam się z tobą, 'Perfect' = dużo dziwnych myśli i pomysłów hehe
      Możliwe coś ten no ten ale ten no ten
      Pozdrawiam

      Usuń