Początki są trudne
14 lipiec 2008 rok
-Nie bój się. Będziesz się tu dobrze czuła -pani Lisa chwyciła za rękę małą dziewczynkę ubraną w czerwoną sukienkę
Z drugiej strony pani Naomi, dyrektorka placówki akurat ją przedstawiała:
-Dzieci jak pewnie wiecie, dziś trafi do nas nowa koleżanka Natellie Ross. Mamy nadzieję, że przyjmiecie ją miło. Natallie chodź do nas -drzwi otworzyły się ukazując małą dziewczynkę, która niepewnie patrzyła na inne dzieci
Dziewczynka zrobiła krok do przodu i z niepewnością podała rękę kobiecie. Ta pochyliła się:
-Mam nadzieję, że szybko znajdziesz rodzinę i tego Ci z całego serca życzę -pocałowała ją w oba policzki- dołącz do dzieci -delikatnie pchnęła ją w stronę gromadki
Natallie czuła się bardzo nieswojo, choć wszystkie dzieci się do niej uśmiechały, przedstawiały się. Ona też czuła się coraz bardziej pewnie. Nagle podbiegła do niej blond włosa dziewczynka
-Cześć. Jestem Julianna, ale mów mi Julka albo Julia. Będziemy razem w pokoju. Zobaczysz spodoba Ci się -przytuliła ją
Jednak ona miała już dosyć. Tyle dzieci, tyle nowych twarzy.
-Zapraszam do stołu -głos pani dyrektor rozniósł się po sali
Dzieci udały się do części jadalnianej pokoju
-Chodź -Julia chwyciła ją za rękę -usiądziemy razem a później pokaże Ci nasz pokój -Julli praktycznie nie zamykała się buzia, przeciwnie do Nati
Chwilę później podano pomidorową. Nati zjadła tylko troszkę. Nie miała ochoty jeść mimo, że zupa była naprawdę smaczna
-Nie smakuje Ci? -pani Lisa spytała, gdy podeszła do dziewczynek
-Jest dobra, ale nie chcę jeść
-Za dużo wrażeń?
Tylko przytaknęła głową. Kobieta była bardzo zdziwiona, zazwyczaj dzieci były bardziej rozmowne, a ona.... no cóż. Była bardzo zamknięta w sobie i nie śmiała. 'Może jeszcze się otworzy'-myślała wychowawczyni. Po posiłku Julka zaprowadziła a raczej zaciągła Natallie do ich pokoju.
-Łóżko pod oknem jest moje, ale jak chcesz możemy się zamienić. Dla mnie to bez różnicy
Dziewczynka pokręciła głową i wzięła swój plecak, który już był w pokoju
-Jezu, ale ty mało mówisz
Wzdrygnęła ramionami i zaczęła się rozpakowywać, Nie miała dużo rzeczy, dwie pary jeansów, trzy spódniczki, dwie sukienki, może z dwanaście bluzek, kurteczkę, cztery pary butów. Ostatnie co wyciągnęła był pluszowy miś i fotografia
Powiesiła ją koło łóżka, żeby od czasu do czasu móc na nią spojrzeć.Julianna przyglądała się koleżance, aż w końcu podeszła do niej i pokazując na zdjęcie spytała:
-Co ona przedstawia?
Nati spuściła głowę, nie chciała rozmawiać z Julią, nie chciała rozmawiać z nikim. Chciała być sama. Tak całkiem samiutka. Nie potrzebowała rozmowy, pocieszeń, nie potrzebowała nikogo. Zamiast tu mogłaby trafić na bezludną wyspę, na pewno czułaby się lepiej. Mimo, że była 10-latką była strasznie poważna i dojrzała. Julianna jeszcze kilka razy próbowała porozmawiać z nią, ale ta w ogóle się nie odzywała. Siedziała na łóżku ciągle wpatrzona w jeden punkt
-Pozwól, że pójdę pierwsza do łazienki -znowu żadnego odzewu
Gdy po kilkunastu minutach wróciła do pokoju zaniemówiła. Natallie siedziała na parapecie i nuciła co jakiś czas śpiewając. Julianna stała z otwartą buzią. Nie znała jej od tej... radosnej strony. Wydawała jej się inną osobą, inną dziewczyną. Nie tą smutną, tylko wesołą. Chciała by taka już została. Natallie w ogóle jej nie zauważyła i nuciła dalej przez dobre kulka minut. Dopiero, gdy skończyła, dojrzała ją. Od razu spoważniała i spuściła głowę
-To było takie.... prześliczne -wydusiła w końcu -Kto Cię tego nauczył?
-Moja mama -podniosła głowę - Zawsze mi to śpiewała
Julka podeszła do niej i ją przytuliła
-Możesz mi ufać. Chcę być twoją przyjaciółką.......
********************************************************************************
Cześć. Nawet nie wiecie jak bardzo się stresuję. Wstałam bardzo wcześnie rano i pierwsza myśl: 'Dzisiaj premiera' . Stres od kilku dni zjadał mnie od środka. Ostatnie poprawki, żeby wszystko było perfect. Wczoraj strasznie się wahałam i to było takie: 'A może szybko napiszę coś nowego, innego. A jeżeli to ...' W głowie 1 000 000 000 myśli. Mam nadzieję, że polubicie tą piękną historię. Dodatkowo słuchając nowej piosenki One Direction ( ♥ ) wpadłam na coś, ale nie jest to jeszcze pewne. Wiem, jestem wariatką; 1ns, 2dz 3jwp. Pewnie zastanawiacie się co oznaczają te skróty. Otóż, nie dowiecie się tego w najbliższych tygodniach. Kiedy będzie coś pewne to oczywiście powiem. Dziękuje za to, że jesteście ze mną.
Powiesiła ją koło łóżka, żeby od czasu do czasu móc na nią spojrzeć.Julianna przyglądała się koleżance, aż w końcu podeszła do niej i pokazując na zdjęcie spytała:
-Co ona przedstawia?
Nati spuściła głowę, nie chciała rozmawiać z Julią, nie chciała rozmawiać z nikim. Chciała być sama. Tak całkiem samiutka. Nie potrzebowała rozmowy, pocieszeń, nie potrzebowała nikogo. Zamiast tu mogłaby trafić na bezludną wyspę, na pewno czułaby się lepiej. Mimo, że była 10-latką była strasznie poważna i dojrzała. Julianna jeszcze kilka razy próbowała porozmawiać z nią, ale ta w ogóle się nie odzywała. Siedziała na łóżku ciągle wpatrzona w jeden punkt
-Pozwól, że pójdę pierwsza do łazienki -znowu żadnego odzewu
Gdy po kilkunastu minutach wróciła do pokoju zaniemówiła. Natallie siedziała na parapecie i nuciła co jakiś czas śpiewając. Julianna stała z otwartą buzią. Nie znała jej od tej... radosnej strony. Wydawała jej się inną osobą, inną dziewczyną. Nie tą smutną, tylko wesołą. Chciała by taka już została. Natallie w ogóle jej nie zauważyła i nuciła dalej przez dobre kulka minut. Dopiero, gdy skończyła, dojrzała ją. Od razu spoważniała i spuściła głowę
-To było takie.... prześliczne -wydusiła w końcu -Kto Cię tego nauczył?
-Moja mama -podniosła głowę - Zawsze mi to śpiewała
Julka podeszła do niej i ją przytuliła
-Możesz mi ufać. Chcę być twoją przyjaciółką.......
********************************************************************************
Cześć. Nawet nie wiecie jak bardzo się stresuję. Wstałam bardzo wcześnie rano i pierwsza myśl: 'Dzisiaj premiera' . Stres od kilku dni zjadał mnie od środka. Ostatnie poprawki, żeby wszystko było perfect. Wczoraj strasznie się wahałam i to było takie: 'A może szybko napiszę coś nowego, innego. A jeżeli to ...' W głowie 1 000 000 000 myśli. Mam nadzieję, że polubicie tą piękną historię. Dodatkowo słuchając nowej piosenki One Direction ( ♥ ) wpadłam na coś, ale nie jest to jeszcze pewne. Wiem, jestem wariatką; 1ns, 2dz 3jwp. Pewnie zastanawiacie się co oznaczają te skróty. Otóż, nie dowiecie się tego w najbliższych tygodniach. Kiedy będzie coś pewne to oczywiście powiem. Dziękuje za to, że jesteście ze mną.
Pozdrawiam
laur_cia